Początki dekady. Gdzieś w Polsce. Kandydat do pracy w nowych technologiach odszukuje ogłoszenie, w którym pracodawca zachęca go, by dołączył „do młodego i dynamicznego zespołu”, a co miesiąc na jego konto będzie wpływać „atrakcyjne wynagrodzenie”.

Szybki skok do 2014 roku. Na rynku pojawia się nowy gracz – No Fluff Jobs. Na portalu próżno szukać powyższych fraz. Zamiast tego: konkretne widełki wynagrodzenia, typ umowy, na której oparta jest współpraca, zakres obowiązków i informacje o zespole. Kandydat wie praktycznie wszystko o swojej przyszłej pracy. Nad Wisłą właśnie narodziła się transparentność w rekrutacji.

Jak się robi transparentny portal ogłoszeniowy w Polsce?

Portal No Fluff Jobs założyli Magda i Tomek Bujokowie. Poznali się w Szwajcarii, w firmie IT – ona rekruterka, on programista. Pracując tam zauważyli, jak bardzo podejście do kandydatów i kultura organizacyjna różnią się od tego, co widzieli w Polsce. Jak pracodawcy starają się zrobić wszystko, by można było im zaufać w procesie rekrutacji, i jak dbają o to, by w pracy można było się czuć… normalnie.

Miłość do kraju i wrodzona chęć do zmian sprawiły, że postanowili wrócić do Polski i wpłynąć na zastany porządek. Wybrali unikalną nazwę na portal, bo chcieli zrobić coś wyjątkowego – serwis, który jest no fluff (tłum. „bez ściemy”). Który niczego nie ukrywa. Który jest ostoją otwartości i szacunku do kandydatów.

Początki są trudne. Wszyscy mówią, że to się nie uda, że czegoś się nie da, że polskie firmy nie będą publikować takich ogłoszeń. A już na pewno nie będą dodawać oferty przez 15 minut. (Tak! Tyle zajmowało wówczas stworzenie ogłoszenia w No Fluff Jobs – trzeba przecież podać garść konkretów).

Wszyscy zapominają jednak o atutach. A tym jest oszczędzenie czasu kandydatów (aplikują tylko na interesujące ich oferty) i rekruterów (pozyskiwanie tylko dopasowanych kandydatów, dla których oferta jest atrakcyjna). Tych pierwszych przybywa szybko – w końcu znaleźli w kraju narzędzie do transparentnej rekrutacji. Tych drugich przybywa wolniej, ale są.

W pierwszych miesiącach cieszy każde kolejne dodane ogłoszenie. Przy 100 ofertach pracy na stronie firma organizuje superimprezę z tortem i szampanem. Wówczas nikt jeszcze nie podejrzewał, że wkrótce liczby ogłoszeń będą liczyć w tysiącach.

W 2020 roku, mimo pandemii, stronę odwiedza 1,9 miliona unikalnych użytkowników, którzy w całym roku mogą wybierać z ponad 26 tysięcy ofert pracy.

Rysunek 1. Przyrost ofert pracy na nofluffjobs.com w 2020 roku[1]

Po pierwszym półroczu 2021 już widać, że sumaryczna liczba ofert na koniec roku będzie około 2 razy większa, co czyni z nofluffjobs.com jednym z największych w Europie portali ogłoszeniowych IT z widełkami wynagrodzeń. Większy jest także team, bo w biurach w Gdyni, Krakowie i Warszawie pracuje dziś już blisko 100 osób. Rozwijane są także filie na Węgrzech (od 2019 roku) i w Czechach (od 2020).

Zresztą regiony i wersje językowe to dziś kolejny duży atut No Fluff Jobs. Dostępny w sześciu krajach Europy Środkowo-Wschodniej i w ośmiu wersjach językowych stanowi znakomite narzędzie do poszukiwania jakościowych specjalistów zarówno przez polskie firmy, jak i zagraniczne. To tu, w jednym miejscu, można znaleźć łatwo pracownika nie tylko w Polsce, ale i Czechach, Słowacji, Węgrzech, Ukrainie czy Białorusi.

Jakie elementy ma transparentny portal pracy?

W skrócie: wszystkie te, na których zależy specjalistom IT. Portal stworzony pod potrzeby użytkowników to najlepsze możliwe rozwiązanie. Skąd wiadomo, na czym zależy pracownikom sektora technologicznego? Specjaliści z No Fluff Jobs badają rynek raz za razem, a wyniki publikują w formie raportów na stronie No Fluff Insights.

W badaniu Candidate Experience. Doświadczenia kandydatów w IT uzyskano mnóstwo interesującej wiedzy na temat tego, jak specjaliści IT postrzegają nie tylko proces rekrutacji, lecz także sam kontakt z marką (na profilu pracodawcy czy w ogłoszeniu).

Kandydaci jasno wskazali, że chcieliby móc przeglądać ogłoszenia, które mają podane zarobki, warunki zatrudnienia, listę zadań czy wskazaną lokalizację.

Rysunek 2. Wykres prezentujący odpowiedzi na pytanie: Jakich informacji szukasz w ogłoszeniu o pracę?[2]

Warto taką wiedzę wziąć pod uwagę. Jak zatem powinien wyglądać transparentny portal ogłoszeniowy, skrojony na miarę kandydatów? Dobrze, aby była to przestrzeń, w której nie ma miejsca na banały w treściach, a oferty zawierają jawne wynagrodzenie i wymagania oraz klarowny podział codziennych zadań. Zawierają nawet takie informacje jak ta, czy pracownik dostanie monitor (a może nawet dwa) i na jakim systemie operacyjnym będzie pracować. Według No Fluff Jobs nie ma miejsca na półśrodki – albo transparentnie, albo wcale.

Transparentny portal w czterech krokach to:

  1. Widełki wynagrodzenia w każdym ogłoszeniu

Bez wyjątków. Korzystają na tym obie strony. Pracodawca nie musi przeprowadzać kilkuetapowej rekrutacji, by na końcu usłyszeć „nie”, a kandydat od razu wie, czy dana oferta spełnia jego wymagania finansowe.

  1. Jasne wymagania

Transparentność utkana jest z konkretów. Specjaliści IT chcą znać zakres i podział wykonywanych obowiązków. Nie interesuje ich ani jak młody i dynamiczny jest zespół, ani w który dzień́ do firmy dowożą owoce.

  1. Rekrutacja bez tajemnic

Transparentność to wartość wymienna z uczciwością, dlatego każdy kandydat zasługuje na feedback (niezależnie od wyniku!) oraz informację o planowanych etapach rekrutacji.

  1. Profil pracodawcy

Specjaliści IT nie wysyłają CV „w ciemno”. O potencjalnym pracodawcy chcą wiedzieć jak najwięcej – od kultury organizacyjnej firmy przez zrealizowane projekty aż do stosowanych technologii.

Czy można być liderem rynku, odmawiając klientom?

Ktoś mógłby pomyśleć: „Ale zaraz, jak to jest możliwe, że No Fluff Jobs jest na topie? Przecież wciąż widać mnóstwo ofert na innych portalach, gdzie pracodawcy ukrywają zarobki i konkrety. Skoro No Fluff Jobs odmawia publikacji takim klientom, to jest to biznesowe samobójstwo”.

Tu dochodzimy do misji firmy i podejścia założycieli do tego tematu. Jednym z kluczowych elementów DNA organizacji jest zmiana standardów na rynku, a więc także jego edukacja.

Doceniają to kandydaci, którzy oszczędzają czas i nie klikają w ofertę pracy, gdy im nie odpowiada. Doceniają to rekruterzy, bo zyskują tylko dopasowanych kandydatów, a nie takich, którzy na ostatnim etapie zdziwią się, że pracodawca oferuje tak mało.

Chęć do edukowania rynku objawia się także w innych produktach, na przykład wspomnianym już No Fluff Insights –jedynym portal w kraju, który na bieżąco analizuje dane o rynku pracy IT i przedstawia je w formie przystępnych raportów.

W 2020 roku do portfolio projektów dołączył także kurs online – Masterclazz. To kompleksowy program treningowy dla programistów, którzy chcieliby się rozwijać w nowoczesny sposób, stawiając nie tylko na wiedzę w kategoriach kodu, lecz także poszerzając swoje kompetencje w dziedzinach „miękkich” – komunikacji i prezentacji.

Żeby rekruterzy (a więc druga, równie ważna grupa docelowa firmy) nie czuli się „pokrzywdzeni”, No Fluff Jobs stworzyło także HR Masterclazz – kurs dla osób zajmujących się pozyskiwaniem talentów i ich rozwojem w organizacji.

No Fluff Jobs jest przekonane, że stosując takie podejście – branża będzie szła tylko ku lepszemu. Będzie więcej świadomych kandydatów i więcej otwartych pracodawców. Rynek pracy, na którym każdy każdego traktuje z szacunkiem, to wielka rzecz i marzenie organizacji, które z każdym dniem jest coraz bliższe spełnienia.

nofluffjobs.com

[1] Raport: Rynek pracy IT w 2020 roku [online:] https://nofluffjobs.com/insights/raport-rynek-pracy-it-w-pierwszej-polowie-2020-roku-zarobki-rodzaje-umow-i-specjalizacje-w-branzy/ [dostęp: 31.10.2021].

[2] Raport: Candidate Experience. Doświadczenia kandydatów IT [online:] https://nofluffjobs.com/insights/raport-rekrutacja-doswiadczenia-kandydatow-w-it-w-2020-r/ [dostęp: 31.10.2021].