Dajmy sobie dwie minuty na małą refleksję i zastanówmy się nad naszym minionym tygodniem. Ile z wykonanych przez nas czynności nie wpisuje się w podział work-life? Ile zadań nie przypiszemy do części “życie zawodowe” ani “przyjemne, odciążające życie prywatne”? Ile z zadań z kategorii prywatnych wykonaliśmy w czasie przeznaczonym na pracę, i na odwrót?  Realia naszej codzienności mogą okazać się dalekie od ideału, zwłaszcza w przypadku pracy zdalnej jaką wykonujemy z domu.

Spotkaliśmy się kiedyś z określeniem “etat domowy” i choć dla niektórych wydawać się to może delikatnie przerysowane, to dobrze oddaje nasze codzienne realia. Bo zastanówmy się nad wszystkimi zadaniami, jakie wynikają z naszych ról społecznych, zobowiązań wobec rodziny, przyjaciół, zobowiązań wobec nas samych, czyli naszego zdrowia, dobrostanu psychicznego, samopoczucia.

Co mamy na myśli? Średnio raz w tygodniu: duże zakupy spożywcze, które łączą się z noszeniem i wnoszeniem ciężkich reklamówek, do tego drobne naprawy w domu i zakup potrzebnych materiałów w sklepach budowlanych np. dodatkowy śrubokręt, nowa listwa przypodłogowa, zwrot paczki i dostawa jej do punktu nadań. Do tego wszystkiego dodajmy te zadania, które wykonujemy średnio kilka razy do roku, a zabierają nam jeszcze więcej czasu tj. organizacja kinderbalu dla córki, która lubi różowy, ale tylko taki, który nie jest zbyt różowy, zakup prezentu urodzinowego dla siostrzeńca, który kocha konie, a nasza znajomość tego tematu kończy się na wyglądzie zwierzęcia i wiedzy, że lubi marchewki, wizyta w urzędzie i konieczność zarejestrowania samochodu lub zdobycie pozwolenia na założenie klimatyzacji, przebudowę balkonu lub wycięcie drzewa rosnącego na naszej posesji i jeszcze ta odkładana miesiącami reklamacja kilkugodzinnego opóźnienia samolotu.

Każda z tych czynności może zająć nam średnio 3-4 godzinny. Kiedy na to wszystko znaleźć czas? Wyjazd do urzędu w czasie przerwy w pracy może być ryzykowny. Zakupy spożywcze w ciągu dnia nie brzmią jak zadanie, które  dostarcza nam przyjemności i odciąża nasz przepracowany umysł. Jasne, część tych rzeczy możemy zlecić zewnętrznym podwykonawcom, jest to jednak czas poświęcony na wyszukanie ich, wybór tego, który wydaje się najbardziej godnym zaufania a na koniec sprawdzenie jego pracy i zlecenie ewentualnych poprawek. Nie brzmi specjalnie relaksująco, prawda?

Dokładnie nad tym problemem pochylili się już w roku 2015 Bartosz Piecuch, Marcin Pietras i Norbert Szmit. Stało się to dlatego, że było to ich osobiste wyzwanie codzienności. Połączenie życia zawodowego, prywatnego i znalezienie czasu na wypełnienie wszystkich tych obowiązków. Co się bowiem okazało? Sferą ich życia, która cierpiała najbardziej, było właśnie życie prywatne. Wizyty w urzędzie odkładane były z tygodnia na tydzień, wyszukanie fachowca do naprawy pralki spadało na sam dół obowiązków a zadania takie jak zakup książki, którą polecił im przyjaciel nawet nie mieściła się na liście “to do”. Z tej potrzeby narodził się Ask Henry. Usługa osobistego asystenta, który da Ci czas na życie i rzeczy ważne.

Usługa AskHenry skierowana jest (w roku 2021) do dwóch grup odbiorców. Firm i korporacji w postaci benefitu pozapłacowego dostępnego dla wszystkich pracowników oraz do osób indywidualnych w postaci usługi prywatnego asystenta – AskHenry Black. Na czym jednak usługa ta polega i dlaczego sądzimy, że jest rozwiązaniem wcześniej omówionych problemów? Na wdrożenie usługi w organizacji decydują się ci, którzy zwracają uwagę na realne potrzeby pracowników. Pracodawcy mają świadomość, że przepracowany, zmęczony i zajęty tematami i problemami życia codziennego pracownik, to nie jest skupiony i produktywny pracownik.

„Nie każdy chodzi regularnie na siłownie, nie każdy czuje potrzebę korzystania z prywatnej opieki medycznej… Ale każdemu zdarza się nie mieć na coś czasu. A to oferuje AskHenry.”

(Martyna Łapaj, Human Resources Specialist w Tribe47).

Zespół AskHenry odciąża swoich użytkowników z rzeczy, na które nie mają oni czasu, których nie chcą lub nie potrafią wykonać. To, co możesz im oddelegować, zaczyna się na wykonaniu zakupów spożywczych, idzie przez wyszukanie wyszukanie najlepszego salonu masażu, dostarczenie roweru do serwisu a kończy się na znalezieniu polskiego prawnika w Ottawie czy zakupie dziecięcych okularów z dostawą do hotelu w Dubaju… tego samego dnia. To, co ogranicza naszych użytkowników to prawo i ich własna wyobraźnia :).

Work-life balance po roku 2019 ustąpił miejsca nowym zjawiskom. Work-life Integration jest teraz rzeczywistością osób, które pracują z domu lub w modelu hybrydowym. Nie mówimy co jest lepsze, gorsze – nie to jest naszym zadaniem i nic to nie zmieni… W końcu nikt z nas nie ma w tej kwestii mocy sprawczej.

To, co możemy zrobić to pokazać i wspólnie nauczyć się lepiej mierzyć się z nowymi realiami. Dowiedzieć się jak wykorzystywać jej zalety, jak unikać pułapek. Nie mówimy co robić by robić więcej, szybciej, lepiej. Mówimy co robić, by było to zdrowe, produktywne, efektywne.

Poza wartością jaką jest czas, dajemy naszym użytkownikom wiedzę. Darmową, dostępną, przystępną. Przygotowaliśmy serię ogólnodostępnych webinarów, w których zaproszeni specjaliści dzielą się wiedzą z naszymi odbiorcami, odpowiadają na pytania i rozwiewają wątpliwości. Tematy, jakie poruszamy dotyczą szeroko pojętego wellbeingu i tego jak dbać o swój organizm np. nauka wprowadzania w życie nowych, zdrowych nawyków i walka ze złymi przyzwyczajeniami, organizacja i ergonomia miejsca pracy, zdrowa produktywność, higiena snu.

Dlatego kolejnym, ważnym zadaniem, jakie stoi przed nami wszystkimi to przyznanie się przed samym sobą, że nie wiemy wszystkiego, nie umiemy wszystkiego i nie wszystko jesteśmy w stanie zrobić sami. To otworzy nam drogę na nową wiedzę, doświadczenie i pomoc, jaka jest nam oferowana z wielu stron, w tym ze strony AskHenry.

www.askhenry.pl